DROGA DO KSW 60 – ALEKSANDAR ILICI I ADRIAN DUDEK
Widowiskowo walczący stójkowicz z Bałkanów, Aleksandar Ilici, podczas gali KSW 60 przywita w okrągłej klatce debiutującego w niej Adriana Dudka.
Sprzedaż dostępów do wydarzenia w serwisie KSWTV.com.
Początkowo Ilić miał zawalczyć z Tomaszem Jakubcem, ale ten z powodu choroby był zmuszony do wycofania się z pojedynku. Jego miejsce zajął Adrian Dudek, autor jednego z najszybszych nokautów w historii polskiego MMA.
Aleksandar Ilić znany jest już kibicom KSW ze swojego widowiskowego stylu walki. Popularny „Joker” ma za sobą trzy starcia pod skrzydłami największej europejskiej marki MMA. Dwa razy musiał jednak uznać w nich wyższość przeciwników.
Ilić ostatni raz walczył podczas gali KSW 55. Zmierzył się wówczas z Michałem Materlą i chociaż początkowo szło mu bardzo dobrze, a Michał przeżywał trudniejsze chwile w boju, ostatecznie waleczne serce Polaka wzięło górę i Ilić musiał uznać wyższość rywala.
Wcześniej Aleksandar zmierzył się z Cezarym Kęsikiem. Walka rozpoczęła się od mocnej, stójkowej ofensywy, ale w końcu Polak wygrał z Iliciem poddając go w parterze.
Ilić zadebiutował w polskiej organizacji podczas gali KSW 47. Starł się wówczas z byłym medalistą olimpijskim w zapasach, Damianem Janikowskim. Walka okazała się dla Ilicia poważnym wyzwaniem, jednak ostatecznie to on wprawił w osłupienie publiczność i piękny wysokim kopnięciem znokautował Damiana Janikowskiego. Jego efektowna wygrana została nagrodzona bonusem za nokaut wieczoru.
Dziś Ilić ma na swoim koncie szesnaście stoczonych pojedynków, z których połowę wygrał nokautując przeciwników. Zdarzało mu się jednak też poddawać rywali, ale to stójka jest jego najmocniejszą bronią w klatce, którą na pewno chętnie wykorzysta w boju z Adrianem Dudkiem.
Adrian Dudek trafił do zawodowego świata MMA cztery lata później niż Aleksandar Ilić. Ma też na koncie mniej przewalczonych bojów. Z sześciu do tej pory stoczonych pojedynków wygrał jednak aż pięć, a wszystkie zwycięstwa zanotował przed czasem. Cztery razy nokautował swoich rywali, a raz zwyciężył przez poddanie. Reprezentant DAAS Berserkers Team Bielsko-Biała popisał się też w zeszłym roku jednym z najszybszych nokautów na rodzimej scenie sportów walki. Już w 7. sekundzie pojedynku znokautował Daniela Brunclíka.
Zanim Adrian zdecydował się na zawodowe starty bił się również amatorsko i wygrywał turnieje Amatorskiej Ligi MMA. W zawodowym boju zadebiutował w kwietniu roku 2018. Jak sam mówi, sporty walki są dla niego całym życiem, więc bardzo cieszy się z okazji, która się przed nim teraz pojawiła.
Adrian na początku maja miał bić się na gali w Czechach, jest więc cały czas w trakcie przygotowań do walki i mimo zastępstwa wejdzie do klatki w startowej formie. Jak mówi, nie odczuwa żadnej presji, bo ma po prostu do wykonania swoją pracę. Natomiast jego zdaniem to na Iliciu spoczywa ciężar nadchodzącego boju, ma on bowiem większe doświadczenie i jest po dwóch przegranych z rzędu.
Adrian zapowiada, że nastawia się na trzy ciężkie rundy pojedynku z Iliciem. Obaj zawodnicy lubią jednak twarde wymiany i mocne wojny w klatce. Dużo więc wskazuje na to, że pojedynek może zakończyć się przed czasem. Jak jednak ostatecznie potoczy się ta walka? Przekonamy się już 24 kwietnia podczas gali KSW 60.