Dwie skuteczne dźwignie Angeliki Szymańskiej w Paryżu
– Podczas turnieju w Paryżu dwukrotnie – po sprowadzeniu przeciwniczek do parteru – skutecznie założyłam dźwignie. Dzięki temu szybko zakończyłam pojedynki i zaoszczędziłam energię niezbędną do dalszej rywalizacji – mówi Angelika Szymańska (-63kg) po zdobyciu brązowego medalu w zawodach Grand Slam.
– Jednym z elementów, na który trenerzy zwracają szczególną uwagę, jest łączenie walki w tachi-waza z ne-waza. Czuję się całkiem dobrze w walce w parterze i jeśli jest możliwość zakończenia pojedynku w ten sposób to zawsze staram się ją wykorzystywać – powiedziała 23-letnia Angelika Szymańska, która spisała się znakomicie i 3 raz z rzędu znalazła się na podium w stolicy Francji.
Jedną z dwóch rywalek, którą pokonała tutaj i pod koniec roku na Mastersie w Jerozolimie, była Izraelka Inbal Shemesh. – Walka z nią w Paryżu była z mojej strony znacznie lepsza niż podczas niedawnych zawodów w Izraelu, gdzie wygrałam przez dźwignię w dogrywce. Cieszę się, że nareszcie rzuciłam, i to dwa razy, na tai otoshi, nad którym pracujemy z trenerką Anetą Szczepańską od dłuższego czasu – przyznała Młodzieżowa Mistrzyni Europy z 2021 roku i 5 judoczka seniorskich Mistrzostw Świata z 2022 roku.
W Grand Slamie w Paryżu przegrała jedynie w półfinale z Gili Sharir (Izrael). – Sharir należy do przeciwniczek, których styl walki najmniej mi pasuje. Walka z nią wymaga zachowania zimnej krwi i konsekwentnego realizowania założeń taktycznych, a tego tym razem mi zabrakło – oceniła Angelika Szymańska.
Zawodniczka z Włocławka pokazała po raz kolejny, że należy do najlepszych judoczek na świecie w kategorii -63kg.
Opowiadając o swoich przygotowaniach do jednego z najbardziej prestiżowych turniejów, mówiła:
– Przebiegły bez zarzutu. Zarówno na campie w Birmingham, jak i podczas późniejszego zgrupowania w Spale czułam, że moja forma sportowa rośnie. Współpraca z trenerami, trenerami przygotowania motorycznego oraz panią psycholog układa się wzorowo, zatem w spokoju mogę przygotowywać się do kolejnych startów. Przed Igrzyskami Olimpijskimi jest wiele elementów wymagających poprawy, ale najważniejsze, że wiemy nad czym pracować i mamy jeszcze trochę czasu, by wyeliminować popełniane błędy – stwierdziła Angelika Szymańska.