Efektowne zwycięstwo Kadry Full Contact w Bergamo. 79 medali na turnieju Slovak Open
▪️To był bardzo udany weekend dla polskich kickboxerów na międzynarodowych arenach. Reprezentacja Full Contact pokonała w Bergamo Włochów 4:1, a w turnieju Slovak Open Biało-Czerwoni zdobyli 79 medali, w tym 21 złotych, i zajęli 3 miejsce w klasyfikacji generalnej.
- Z reprezentacją Włoch, podobnie jak z Norwegią i Węgrami, łączą nas najbliższe relacje towarzyskie. Dodajmy, że są to jedne z najsilniejszych drużyn narodowych w formule full contact. Dużą rolę w organizacji meczu w Italii odegrał mój były zawodnik Gabriel Gajek, który na stałe mieszka w Rzymie – mówi Radosław Laskowski, trener polskiej reprezentacji full contact.
Na ringu w Bergamo doszło do pięciu pojedynków polsko-włoskich: -52kg Nicola Kaczmarek – Nicole Perona, -60kg Kinga Szlachcic – Elena Tombini, -67kg Patryk Możdżyński – Marco Filippi, -75kg Oskar Dąbrowski – Mario Nani i -86kg Robert Krasoń – Elios Lulaj.
- Nie ukrywajmy, że drużyna organizując mecz proponuje takie kategorie wagowe, aby wystawić najsilniejszy swój skład i zwyciężyć. Możemy pochwalić się bardzo równą i silną reprezentacją. Praktycznie w każdej kategorii wagowej mamy mocnego reprezentanta kraju! To jest właśnie mój pomysł na prowadzenie kadry narodowej. Naszą siłą jest jedność, poczucie wspólnych celów i przyjaźń! – dodał szkoleniowiec z Poznania.
W pierwszej walce spotkała się Nicola Kaczmarek z Nicole Peroną. – Była to jedna z lepszych walk naszej Nicoli. Zdominowała silną przeciwniczkę, wspaniale kreowała akcje, zarówno w ataku, jak i kontrataku. Prowadziła walkę na punkty, a zdesperowana Włoszka wpadała wielokrotnie głową w Nicolę. Niestety jedna z takich sytuacji spowodowała szerokie rozcięcie u Nicoli. Sędziowie nie mieli wątpliwości , że to był faul Włoszki i ogłosili jej dyskwalifikację – przyznał Radosław Laskowski.
A jak pojedynek ocenia Nicola Kaczmarek? – I w opinii trenerów, i mojej walkę prowadziłam, trzymałam przeciwniczkę na dystans. W 3 rundzie, kiedy do końca zostało około 30 sekund, zdesperowana Włoszka wpadła we mnie i rozcięła mi łuk brwiowy. Kontynuowanie rywalizacji było niemożliwe, ponieważ rozcięcie było dosyć duże. Moja przeciwniczka od drugiej rundy wbiegała we mnie i próbowała coś zdziałać, niestety w trzeciej rundzie udało jej się, ale tym samym została zdyskwalifikowana. Perona to bardzo dobra zawodniczka, pierwszy raz walczyłam z nią na ubiegłorocznych Mistrzostwach Europy w Turcji, gdzie nie pokazałam się z jak najlepszej strony. Za to we Włoszech było o wiele lepiej. Myślę, że to była jedna z moich najlepszych walk, jestem z siebie zadowolona. Oczywiście bez moich trenerów nie byłoby tego sukcesu, dziękuję mojemu tacie/trenerowi za codziennie treningi ze mną i trenerom Konradowi Paratowi oraz Radosławowi Laskowskiemu.
Drugi punkt zdobyła Kinga Szlachcic po wygranej z Elen Tombini.
- Kinga Szlachcic wspaniale prowadziła walkę, nie dając ani chwili odpocząć przeciwniczce. Zdominowała oponentkę i wygrała bezdyskusyjnie! – podkreślił trener Radek Laskowski.
Z kolei polska zawodniczka powiedziała: – Walka wygrana i to najważniejsze. Każdy wygrany pojedynek cieszy. Przede mną bardzo ważny start, zbliżają się Igrzyska Europejskie, dlatego też cieszę się, że trener kadry narodowej Radosław Laskowski dał mi możliwość startu kontrolnego podczas meczu w Bergamo. Z Włoszką między ringowymi linami spotkałam się pierwszy raz. Cieszy końcowe zwycięstwo 4:1. Nasza wygrana stawała się coraz bardziej wyraźna po każdym z pojedynków. We Włoszech walczyłam już wiele razy, jednak w Bergamo rywalizowałam pierwszy raz. Sądzę, że zwycięską walkę z Włoszką na włoskim ringu można zaliczyć do jednego z większych sukcesów.
Bardzo dobrze spisał się również Patryk Możdżyński, który pokonał Marco Filippiego.
- Patryk Możdżyński nie przestraszył się oszałamiającego dopingu kibiców ulubieńca trybun. Pewnie prowadził walkę, rozpoczynając akcjami bokserskimi, kończąc morderczymi kopnięciami. Po jednym z kopnięć było bardzo blisko liczenia, ale akcję Patryka przerwał gong – opowiadał Radosław Laskowski.
Patryk Możdżyński był bardzo zadowolony po walce. – Od początku do końca przebiegła po mojej myśli, mimo lekkiego kryzysu w drugiej rundzie. W trzeciej pokazałem charakter. Rywal był Mistrzem Świata juniorów w formule kick-light i zawodowym Mistrzem Włoch w full-contact. We Włoszech startowałem wcześniej tylko na amatorskich zawodach, zawodowo pierwszy raz. Właśnie we Włoszech na Mistrzostwach Świata Juniorów w 2018 roku zdobyłem brązowy medal w formule full-contact.
Ambitnie walczył też Oskar Dąbrowski, ale przegrał z Mario Nanim. – Oskar walcząc z bardzo dobrze dysponowanym Włochem stworzył wspaniałe show. Niestety, stawiając wszystko na jedną kartę w ostatnich sekundach 3 rundy poszedł na morderczą wymianę. Bardzo silne ciosy leciały z jednej i z drugiej strony. Praktycznie równo z gongiem Włoch wyprowadził kopnięcie okrężne z przedniej nogi i trafił Oskara prosto w brodę. W ten sposób walka zakończyła się przed czasem, mimo że usłyszeliśmy gong – relacjonował polski trener.
Na koniec meczu bardzo doświadczony Robert Krasoń pokonał Eliosa Lulaja.
- W ostatniej walce Robert Krasoń po profesorsku punktuje ambitnego Włocha, wygrywając wysoko na punkty. Powrócił u Roberta przegląd walki, były mocne, krótkie zrywy, były piekielnie silne middle kicki. Tak powinien walczyć Robert Krasoń! Wiemy co jest jeszcze do poprawy i które sfery wzmacniać, ale idziemy w dobrą stronę – zaznaczył Radosław Laskowski.
- Wygrałem tutaj Puchar Świata w kategorii -86kg, pokonując trzech Rosjan. Kilka lat temu w Rzymie wygrałem również w meczu Włochy- Polska w kategorii -81kg. Startów w Italii nie zliczę, zdobyłem m.in. brąz na Mistrzostwach Świata w K-1 w Lido Jesolo. Było też kilka porażek we Włoszech, ale ogólnie na plus i bardzo dobre wspomnienia – powiedział Robert Krasoń.
Podsumowując mecz w Bergamo, trener Laskowski dodał: – Zostaliśmy przyjęci przez naszych przyjaciół z Włoch we wspaniały sposób. Warto dodać, że sędziowanie było naprawdę sprawiedliwe, za co chciałbym bardzo podziękować Massimo Liberatiemu, który był supervisorem całej gali.
▪️Biało-Czerwoni bardzo dobrze spisali się w weekend w Slovak Open w Bratysławie. Z dorobkiem 79 medali (21-25-33) zajęli 3 miejsce za Węgrami 100 (42-24-34) i Słowakami 138 (39-43-56).
Najwięcej medali (28, 9-8-11) ze wszystkich startujących klubów zdobyła Jurajska Akademia Sportu-Łazy. To dało jej 4 lokatę w klasyfikacji. Szósty był Beskid Dragon Bielsko-Biała (13, 7-3-3), a 21 Gladiator Binczarowa (5, 2-1-2). Na podium byli także zawodnicy i zawodniczki Krakowskiego Centrum Taekwon-do (1-3-2), Polskiego Związku Kickboxingu (1-2-4),KS KO Bllodline Gym Nysa (1-1-1), Wielicko-Gdowskiej Szkoły Walki Prime Wieliczka (0-4-3), UKS Ronin Radlin (0-2-3), Stowarzyszenia Fight Club Knurów (0-1-3), Krakowskiej Szkoły Sportowej Smok (0-0-1).
Wśród polskich złotych medalistów była Monika Puzio-Nieszporek, Mistrzyni Świata z 2021 roku w Light Contact w wadze -60kg. W Bratysławie w finale kategorii -65kg pokonała Austriaczkę Linę Lee Bauer.
Po złoto sięgnęli również:
Pointfighting: -28kg kadetów młodszych Wiktor Gajek, -37kg kadetów młodszych Nicole Iwińska
Light Contact: -79kg seniorów Szymon Grzebyk, -60kg seniorów Michelle Maier, -32kg kadetów młodszych Kacper Wołowczyk, -47kg kadetów młodszych Wiktor Mieszczak, -37kg kadetów młodszych Nicole Iwińska, -52kg kadetów starszych Konrad Wiśniewski, -50kg kadetek starszych Martyna Wiśniewska, -55kg kadetek starszych Daria Ściślicka.
Kick Light: -47kg kadetek młodszych Weronika Ogorzałek, -69kg seniorów Julian Graboś, -42kg kadetów starszych Szymon Piłka, -52kg kadetów starszych Konrad Wiśniewski, -50kg kadetek starszych Martyna Wiśniewska, -55kg kadetek starszych Daria Ściślicka, -60kg kadetek starszych Weronika Zawalska, -65kg kadetek starszych Dorota Maczuga
K-1: +91kg juniorów Adrian Migacz
Merge Light Contact +65kg kadetek starszych Wiktoria Sacher.
Ocena trenerów:
Agnieszka Horbatiuk: – Dla większości zawodników Jurajskiej Akademii Sportu turniej międzynarodowy to nowość. Młodzi adepci odnaleźli się doskonale wśród najlepszych zawodników w Europie. Mieliśmy okazję walczyć z czołówką międzynarodową, co niewątpliwie wzmocni morale grupy. W Slovak Open wzięli udział wysoko rozstawieni w rankingu WAKO zawodnicy. Nasi reprezentanci, mocno opierali się rywalom, którzy z pewnością byli bardziej doświadczeni na arenie międzynarodowej.
Medale zdobywali: Hana Bereda, Zuzanna Szkulik, Wiktor Gajek, Nicole Iwińska, Kacper Wołowczyk, Brunon Mikołajczyk, Nikodem Bereda, Szymon Piłka, Alan Jarząbek, Wojciech Gajek, Daria Ścislicka, Weronika Zawalska.
Drugiego dnia świetne pojedynki stoczyła Michelle Maier, która pokonała w finale aktualną Mistrzynię Europy Seniorek w Light Contact Fanni Laurę Kovacs. Węgierką była ciężką rywalką, natomiast nasza reprezentantka utrzymała wysokie tempo walki, co zaprocentowało wygraną. Dobre pojedynki stoczył również Tymoteusz Kopa, który zadebiutował w nowej kategorii wiekowej seniorów.
W formule Light Contact miał okazję walczyć z Martinem Balintem, zwycięzcą Pucharu Świata, medalistą Mistrzostw Świata. Jak na debiut seniorki spisał się doskonale.
Amadeusz Kwiatkowski: – Dla Gladiatora Binczarowa był to jeden ze startów kontrolnych przed Mistrzostwami Polski. Start jak najbardziej udany. Zdobyliśmy łącznie dwa złote, jeden srebrny i dwa brązowe medale. Adrian Migacz wygrał dwie walki z Węgrami. Pierwsza z bardzo twardym zawodnikiem, dość wyrównana, ale finalnie na naszą korzyść. Finał do jednej bramki, trwał 30 sekund i skończył się ciężkim nokautem. Adrian został nagrodzony za najszybsze KO w turnieju. Jestem mega zadowolony z jego postawy, z walki na walkę widzę u niego progres.
Super walkę stoczyła Weronika Ogorzalek, która od początku narzuciła swój styl. Słuchała narożnika, wykonywała wcześniej założony plan taktyczny. Kacper Ogorzalek zajął trzecie miejsce po przegranej walce ze Słowakiem, który później wygrał całą kategorie. Niedawno na zawodach w Bardejovie Kacper wygrał z tym samym przeciwnikiem przed czasem.
Julia Niewiadomska zadebiutowała w gronie seniorek. Od razu rzucona na głęboką wodę, bo walczyła z Lucią Cmarovą ze Słowacji. Bardzo doświadczona rywalka, do tego sporo wyższa, starsza, silniejsza, z wielkimi osiągnięciami. Julka przegrywa na punkty, jednak to co pokazała w ringu przeszło moje oczekiwania. Niesamowite serce do walki i charakter.
Joanna Mucha drugi raz walczyła w seniorkach. Przeskok z juniora do seniora to ciężka przeprawa dla zawodników. Asia zmierzyła się z Czeszką Terezą Cvingerovą, byłą mistrzynią Świata i aktualną Zawodową Mistrzynią Polski WAKO PRO. Przegrała z nią na punkty, jednak po bardzo dobrej walce. Zabrakło naprawdę niedużo. Przede wszystkim doświadczenia i „zimnej głowy”. Jestem mega dumny z Asi.