
– W finale z Hiszpanką Cabaną w ogóle się nie stresowałam – mówi Karolina Tałach (-63kg), która świetnie zaczęła nowy sezon, od złotego medalu European Open w Odivelas koło Lizbony. Srebro w tym turnieju zdobyła Karolina Pieńkowska (-52kg).
– Przed walką finałową trener Łukasz Błach powiedział mi, że mam prowadzić otwarty pojedynek, bo medal już mam zapewniony. Nie stresowałam się w ogóle i chyba to było dobre, bo wszystko ułożyło się po mojej myśli – powiedziała 25-letnia zawodniczka GKS Wybrzeże Gdańsk.
Karolina Tałach zakończyła turniej od zwycięstwa z Hiszpanką – Cristiną Perez Cabaną, a zaczęła od wygranej z jej rodaczką Angeles Lopez Aguillerą.
– Kluczową walką była ta pierwsza, ponieważ jakbym przegrała przy dzisiejszym systemie nie miałabym szansy walczyć o medal. Na szczęściej pokonałam i Hiszpankę, i wszystkie kolejne rywalki – dodała Polka, która wygrała i aktualną Mistrzynią Świata Juniorek Japonką Honoką Araki i rozstawioną z nr 1 Australijką Kathariną Haecker.
To 2 złoty medal w tak ważnych zawodach międzynarodowych. Jesienią 2016 roku Karolina Tałach zwyciężyła w Grand Prix w Zagrzebiu.
– Bardzo cieszę się z tej wygranej. To efekty ciężkiej pracy, którą przez całe życie wkładam w trening. Zawodniczki z Japonii to czołówka światowego judo, więc obóz w grudniu, gdzie miałam szanse z nimi trenować na pewno zaowocował. Dalej będę bardzo mocno trenowała – dodała reprezentantka Biało-Czerwonych.
W dogrywce walki z Japonką, Honoka Araki dostała 3 karę – za fałszywy atak, i została zdyskwalifikowana. Półfinał był równie emocjonującym widowiskiem. – Niemka, która walczy w barwach Australii, jest bardzo silna fizycznie. Na szczęście wykorzystałam sytuację po jej rzucie (spadłam na waz-aari) i wyciągnęłam dźwignię – mówiła złota medalistka, która zdobyła kwalifikację na kwietniowe Mistrzostwa Europy w Izraelu.