– Kasia Sobierajska to judoczka pracowita, chcąca się uczyć, z potencjałem i skoncentrowana na wskazówkach trenera – mówi jej pierwszy szkoleniowiec Damian Lisiewicz przed Mistrzostwami Europy Kadetów, które za 2 tygodnie odbędą się w Warszawie.
W tym sezonie pochodząca z miejscowości Przemęt w Wielkopolsce, a trenująca w barwach AZS Uniwersytet Warszawski Katarzyna Sobierajska zdobyła 2 złote i 1 brązowy medal podczas Otwartych Pucharów Europy. I chociaż sama przyznaje, że nie czuje się faworytką kategorii -70kg, to należy do grona kandydatek do podium na ME na Torwarze.
– Jej potencjał dało się zauważyć już po kilku treningach w 2012 roku. To był w ogóle pierwszy nabór do powstałego klubu Pohl Judo w Przemęcie i od razu taka perełka. Kasia była sprawna, zwinna i pracowita, chciała się uczyć. Do tego bardzo skoncentrowana na moich wskazówkach. Zaufała trenerowi, który w nią uwierzył, przez co ostatecznie sama w siebie uwierzyła – powiedział Damian Lisiewicz.
Trener przyznał, że Katarzyna Sobierajska imponowała swym podejściem do obowiązków sportowych. – Dla niej najważniejszy był dobrze przepracowany trening. Potrafiła odmówić sobie rozrywek, wyjść z rówieśnikami. Do tej pory mam w pamięci jej słowa wypowiedziane podczas zasłyszanej przypadkowo rozmowy telefonicznej z koleżankami. ”Czy wam byłoby miło, gdybym się z wami umówiła, a nie przyszła? Jestem umówiona z trenerem na trening i idę na zajęcia”. Nigdy nie złamała danego słowa, to honorowa dziewczyna.
Damian Lisiewicz dodał, że jego marzeniem jako trenera było usłyszeć hymn Mazurka Dąbrowskiego i dzięki Kasi ten cel został zrealizowany. – Traktuję ją jak córkę, mnóstwo czasu spędziliśmy i przetrenowaliśmy wspólnie na macie. Mam nadzieję, że się nie zmieni. Bo jej charakter, nastawienie sprawiają, że jest w tym miejscu, które daje szansę na spełnienie olimpijskiego snu.
Obecnie Katarzyna Sobierajska trenuje w AZS UW Warszawa pod okiem Zdzisława Grochowskiego. To pomysł jej pierwszego szkoleniowca, który szukał zawodniczego dużego klubu, w którym mogłaby szybko się rozwijać.
– Trenując w Przemęcie odnosiła pierwsze poważne sukcesy, wygrywała i stawała na podiach Pucharów Polski i tuż za nim na Mistrzostwach Polski. Wówczas zrodził się pomysł, żeby Kasia poszła do innego, dużego klubu, żeby w końcu się przełamała. Jako trener chciałem dla swej zawodniczki jak najlepiej i po wielogodzinnych analizach, rozeznaniu w środowisku trenerów judo doszedłem do wniosku, że AZS Uniwersytet Warszawski będzie idealną opcją. Uważam, że z trenerem Zdzisławem Grochowskim mam dobry kontakt, co sprawia, że Kasia czuje się komfortowo – powiedział Damian Lisiewicz.
Podkreślił, że po niespełna dwóch latach ciężkich treningów w nowym klubie Kasia Sobierajska staje w obliczu niebywałego zaszczytu, na który uczciwie zapracowała – wystąpi w Mistrzostwach Europy i Świata Kadetów.
– Jej planów związanych z judo nie pokrzyżowała nawet poważna kontuzja, którą odniosła w 2014 roku na Ogólnopolskim Turnieju w Lipnie. W finale złamała kość strzałkową prawej ręki, ale nie zeszła z maty, co więcej wygrała tę walkę. Po rekonwalescencji wróciła do treningów i swych planów, które realizowała z jeszcze większym zaangażowanie.