SPONSORZY
  • krex
  • energo
  • tlo-msz1200-1038x576

 

  1. Home
  2. Sylwetki wojowników
  3. Młoda, utalentowana i niezwykle ambitna śląska wojowniczka Agata Walerzak
Młoda, utalentowana i niezwykle ambitna śląska wojowniczka Agata Walerzak

Młoda, utalentowana i niezwykle ambitna śląska wojowniczka Agata Walerzak

0
0

Specjalnie dla naszych kibiców, kolejna rozmowa z cyklu „MŁODE WILKI” PWPW KLZ!

Jesteś jedną z młodszych zawodniczek ligi PWPW KLZ. Walki w silnej lidze i niezwykle „mocnej” kategorii 48 kg, są dla Ciebie z pewnością dużym sportowym wyzwaniem. Czy walki w lidze PWPW KLZ, mają wpływ na rozwój Twego sportowego talentu?

Tak to prawda, kategoria 48 w lidze jest bardzo mocna. Większość moich rywalek ma dużo większe doświadczenie, to zawodniczki ze światowej czołówki kategorii wagowej do 48 kg. Startowały na igrzyskach, miały medale na najmocniejszych imprezach zapaśniczych ( moje małe marzenie …uśmiech)
Walki maja wpływ na mój sportowy rozwój. Moje starty w lidze mają przede wszystkim pozytywne strony, ale mam też chwile mało przyjemnych emocji …Każda walka uczy, pokazuje jakie błędy muszę wyeliminować i uczy tez strategi w walce. Te aspekty startów w lidze są jak najbardziej pozytywne i potrzebne mi w zawodniczym rozwoju. Mam jednak chwile zwątpienia, załamuje mnie to, że żadnej walki do tej pory nie wygrałam. Miałam chwile słabości przez tą ligę, ale jest już lepiej i idę dalej. Zapasy uczą pokory, a wytrwałość w dążeniu do celu jest cechą prawdziwych mistrzów. Pragnę być znaną zawodniczką i dlatego nie zamierzam się poddawać.

Twoja kategoria wagowa rozpoczyna rywalizację meczową, to duża odpowiedzialność. Jakie uczucia towarzyszą Ci podczas ostatnich chwil przed walką w lidze?

To jest dla mnie strasznie paraliżujące, że muszę pierwsza walczyć, rozpoczynać mecz. Przed walkami potrzebuje długiej koncentracji, co w lidze jest niestety niemożliwe. Nie umiem tak się skoncentrować jak na zawodach. I myśl, że cała drużyna liczy na mnie. Myśl, że muszę wygrać, by mecz zaczął się jak najlepiej dla drużyny jest dla mnie jeszcze bardziej stresująca. Na szczęście w momencie rozpoczęcia walki moje myśli są już skupione tylko na rywalce i walce z nią.

Mecze ligi to prawdziwe sportowe święto. W Twojej opinii jak prezentuje się zapaśnicze widowisko, jakim jest mecz ligi PWPW KLZ?

Fajnie, bardzo fajnie, że zapasy mają w końcu takie swoje święto!
Ciesze się bardzo, bo znajomi jak i rodzina mogą zobaczyć mnie w TV, (szczery uśmiech). Dla rodziny jest to wielkie przeżycie, że mogą Agatkę zobaczyć jak walczy (kolejna dawka uśmiechu). Tak na poważnie, to mecze ligi świetnie promują nasz sport. Oprawa meczy, dużo kibiców i wyśmienita atmosfera meczowa. W takich meczach chce się walczyć, a kibice mają wielką frajdę z możliwości oglądania zapasów na wysokim poziomie sportowym.

W Twojej kategorii wagowej masz bardzo wymagające, trudne rywalki. To olimpijki, medalistki mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy. Twój bilans walk nie jest korzystny dla Ciebie. Czy Agata Walerzak, to zawodniczka, która potrafi z porażek wyciągać wnioski?

Liga nie jest dla mnie czymś wymarzonym, gdzie wiem, że spokojnie sobie poradzę. Tu łatwo nie jest. Każda przegrana niestety jest dołująca, ale tak, potrafię wyciągnąć wnioski z moich walk.
Tyle, że po czasie najpierw jestem zła, potem jest mi przykro i czasem płaczę (uśmiech). Na końcu jest konsultacja z trenerem Pawłem Drzeżdżonem i dochodzimy do porozumienia. Analizujemy walkę, układamy plan treningów i sposób, by wyeliminować moje błędy, które się mi jeszcze często zdarzają.

Wszyscy są pewni, że Twoja kariera zawodnicza będzie rozwijać się jak najbardziej prawidłowo. Chcielibyśmy poznać Twoje sportowe plany na najbliższe miesiące.

Na razie próbuje odnaleźć się w seniorkach (uśmiech).
Moje plany są takie, żeby nie dać się złamać poziomowi jaki jest w seniorkach ( uśmiech). Wytrwać te najtrudniejsze chwile i walczyć jak najlepiej .

Zdradzisz nam swoje sportowe marzenie?

Tych sportowych, zapaśniczych marzeń, to mam naprawdę wiele ( uśmiech). Na razie to jest piąć się cały czas w górę. Robić progres i oczywiście, żeby dotrzeć do celu, to nie mogę mieć żadnej kontuzji, więc aby zdrowie dopisywało!

Tradycyjnie zapytam o Twoje początki na zapaśniczej macie. Jak to się stało,że zaczęłaś trenować zapasy. Trenerzy, którzy szlifowali Twój sportowy talent i którzy są z Tobą teraz.

Pochodzę z małej miejscowości Dolnego Śląska.
Kiedyś w szkole podstawowej trenowałam lekkoatletykę. Pewnego dnia do szkoły, w czasie mojej lekcji wf przyszedł trener  zapasów Pando Bagladzis. To jak się okazało, mój pierwszy trener W Hutniku Pieńsk. Trener powiedział, bym przyszła na trening, wręcz nakazał, nawet nie zapytał czy chcę (uśmiech). Ja nawet nie próbowałam odmawiać, byłam ciekawska i tak to się zaczęło (kolejna porcja uśmiechu). Wraz z koleżanką zaczęłyśmy trenować w klubie Hutnik Pieńsk. Na treningi uczęszczałam do trenera Pando Bagladzisa, ale z czasem trenowałam też z jego córką Eleni, która też kiedyś trenowała .
Były momenty, gdzie nie chciałam już trenować, ale na szczęście trener mnie od tych pomysłów zawsze skutecznie odwodził (uśmiech). Trenuje do dzisiaj (uśmiech).

Młoda ambitna i pracowita Agata Walerzak, to już wiemy. Teraz mamy nadzieję dowiedzieć się jak spędzasz swój wolny czas? Czy masz pozasportowe pasje, hobby?

Oczywiści, że mam, jak każda osoba w moim wieku (uśmiech), ale to nic konkretnego. Raczej wszystko, co pozwala mi się oderwać od rzeczywistości i codziennych obowiązków (uśmiech).

Twój sportowy idol?

Moim sportowym idolem jest Helen Maroulis. Nie znam jej osobiście, ale wydaje się wspaniałą, otwartą osobą. Jak byłam na obozie, na którym była również Helen, to mogłam ją trochę obserwować. Pomimo takiego wyniku (jejku to coś pięknego mieć medal olimpijski, a co dopiero złoty), Helen nie wywyższa się. Jest bardzo sympatyczna i miła. Miałam okazje z nią rozmawiać i nie wyśmiała mnie, moich marzeń i sportowych planów, wręcz przeciwnie. Udzieliła mi kilku porad i dała mi wiarę, w sens ciężkiej pracy treningowej.
Po prostu jest dla mnie mega wielkim autorytetem.

Ulubiony rodzaj muzyki?

Muzyka… to zależy jaki mam humor. Zazwyczaj hip hop i muzyka techno i coś przy czym można dobrze się bawić (uśmiech).

Agata Walerzak lubi się zajadać…

Lubie jeść (uśmiech) , ale nie mam czegoś konkretnego, ulubionego. Zależy na co mam ochotę w danej chwili. najbardziej lubię jeść to co przygotuje moja sympatia (uśmiech). Smakuje, wtedy najlepiej.

Kibice w Raciborzu, uwielbiają swoich zawodników, co możesz obiecać kibicom w kolejnych meczach Twojej drużyny?

Cóż mogę obiecać.. hmm, no na pewno to, że nie zabraknie wrażeń. Warszawa jest mocnym składem, ale mam nadzieje, że ich pokonamy. Postaram się zawalczyć jak najlepiej, ale będzie bardzo ciężko. To najbliższy mecz, a w kolejnych ja i moja drużyna tradycyjnie będziemy walczyć dla naszych wspaniałych kibiców i chcemy walczyć do ostatniego dnia sezonu 2017/2018 – czyli do ostatniego meczu finału PWPW KLZ (tradycyjny już uśmiech).

Dziękuję za rozmowę i trzymam wraz z kibicami PWPW KLZ kciuki, by Agata Walerzak już niebawem reprezentowała Polskę na najważniejszych sportowych imprezach . Życzymy zdrowia i wytrwałości w realizacji sportowych planów.

Oczywiście niech uśmiech zawsze będzie Twoim znakiem rozpoznawczym!

AGATA WALERZAK

ur. 1997
MKZ UNIA RACIBÓRZ
PWPW KLZ: MKZ UNIA RACIBÓRZ

  • Brązowy medal Mistrzostw Europy juniorek 2017
  • Wicemistrzyni Polski seniorek 2017 ( 53 kg )
  • III m Mistrzostwa Polski seniorek 2016 ( 53kg )
  • Mistrzyni Polski juniorek 2017,2016.
  • II m. Mistrzostwa Polski juniorek 2015.
  • Reprezentantka Polski -Mistrzostwa Świata juniorek 2016 -XVI m, Mistrzostwa Europy juniorek 2016- VIII m.