„NAJLEPSZE DOPIERO PRZEDE MNĄ” – ARTUR SZCZEPANIAK PRZED WALKĄ O PAS KSW
Podczas gali XTB KSW 81 do okrągłej klatki wejdzie ponownie Artur Szczepaniak i zawalczy o mistrzowski pas wagi półśredniej.
Ostatnie bilety w sprzedaży w serwisie eBilet.pl
Artur Szczepaniak ma za sobą dwa świetne występy w okrągłej klatce. Zadebiutował w KSW w kwietniu zeszłego roku i na gali KSW 69 poddał w pierwszej rundzie Jivko Stoimenova. W drugim boju spotkał się z efektownie walczącym Brianem Hooiem, posłał go na deski wysokim kopnięciem już w pierwszej minucie walki i został nagrodzony bonusem za najlepszy nokaut wieczoru.
– W pierwszej walce dla KSW czułem na sobie presję, bo chciałem pokazać i udowodnić kim jestem – wspomina Artur. – Właśnie przez tę presję dopiero w drugiej walce mogłem pokazać całego siebie.
Artur Szczepaniak urodził się i wychowywał w Polsce, ale ostatecznie wyjechał wraz z rodziną do Belgii, gdzie zaczął rywalizować w MMA. Dziś Artur nie kryje, że dostanie się do KSW i walki przed polską publicznością były czymś, czego od dawna pragnął.
– Na początku były tylko małe walki na małych galach w okolicy. Moja rodzina od początku mnie wspierała. Potem zacząłem pracować na poczcie. Było ciężko łączyć pracę z treningami, iść na matę i dać z siebie wszystko, żeby wyciągnąć z tego jak najlepsze rezultaty. Od pięciu miesięcy jestem jednak na pełny etat zawodnikiem MMA, więc mogę powiedzieć, że dopiero się rozwijam i myślę, że najlepsze dopiero przede mną.
Artur zbierał doświadczenie w Anglii, Belgii, Holandii i Niemczech, a dziś walczy w Polsce i już niedługo spróbuje zdobyć pas KSW.
– Pas to jest coś niezwykłego. Nie tylko chodzi o ten kawałek metalu, kawałek skóry, który jest na ciele, ale o wszystko, co jest poza tym i wokół tego. To się liczy najbardziej. Mogę spełniać marzenia. Mentalnie i fizycznie jestem na to przygotowany.
Podczas gali XTB KSW 81 rywalem Artura będzie niepokonany Adrian Bartosiński.
– Gdy się dowiedziałem, że będę z nim walczył, wiedziałem, że to będzie właśnie to zestawienie, na które czekałem całe życie. Walcząc z Adrianem będę mógł pokazać całego siebie i wiem, że on zrobi to samo. On jest mocnym rywalem. Zawsze idzie do przodu. Nie boi się wymian. Jest gotowy na wszystko. Ja mam tak samo. Gdy jednak oglądałem jego ostatnie walki, widziałem, że niektórym przeciwnikom brakowało parteru, innym brakowało stójki. Ja będę lepszy w każdej płaszczyźnie. Dwóch młodych i głodnych zawodników idzie po swoje cele. Poziom walki będzie naprawdę wysoki. Pokażemy się z najlepszej strony. W klatce będą działy się straszne rzeczy.
Do walki Artura Szczepaniaka z Adrianem Bartosińskim dojdzie już 22 kwietnie w Tomaszowie Mazowieckiem.