W trzech dotychczasowych startach w Pucharze Europy Kadetów Mistrzyni Polski Emilia Bielawska (-57kg) zdobyła złoty i brązowy medal oraz zajęła 5 miejsce. Jej czwartym występem tej rangi będzie turniej w Bielsku-Białej w dniach 20-21 maja.
– Zawody międzynarodowe dają mi dużo satysfakcji, lubię rywalizować z przeciwniczkami z całej Europy. Podoba mi się też to, że w każdej walce poprzeczka może być ustawiona wysoko i nie ma tam „łatwych” zwycięstw – mówi Emilia Bielawska (Hato Judo Warszawa).
W Pucharze Europy zadebiutowała rok temu w Bielsku-Białej, gdzie wygrała 4 z 6 walk. Uplasowała się tuż za podium. – Myślę, że wtedy to właśnie doświadczenia zabrakło, by wywalczyć medal – powiedziała.
Później stoczyła 10 pojedynków w Rydze i Zagrzebiu, z których aż 9 rozstrzygnęła na swoją korzyść. A już w ten weekend szansa na kolejny udany występ na południu Polski.
– Puchar w Bielsku-Białej traktuję jako okazję do dalszego rozwoju mojego judo. Liczę, że spotkam się z rywalkami, z którymi do tej pory nie walczyłam. Każdy taki pojedynek – wygrany czy przegrany – to możliwość zdobycia nowego doświadczenia. Razem z moimi trenerami przeanalizowaliśmy wszystkie moje międzynarodowe walki z 2022 roku, wyciągnęliśmy wnioski i cały czas pracujemy nad poprawą różnych elementów – stwierdziła Emilia Bielawska.
Reprezentantka Polski okazała się bezkonkurencyjna w październiku na Łotwie. – Do Rygi, tak jak zazwyczaj, jechałam dobrze nastawiona. Każdy turniej, każdą walkę, można wygrać, jeśli ktoś daje z siebie wszystko. Na Łotwie stoczyłam kilka trudnych pojedynków, z których wyszłam zwycięsko dzięki punktowanym akcjom zarówno w stójce, jak i w parterze. Doświadczenie tam zdobyte procentuje na kolejnych turniejach.
Na międzynarodowej arenie Emilia Bielawska wygrała m.in. z Kingą Chmielewską i Marią Jesionek oraz w marcu w Chorwacji z Mają Kucharz.
– Zawody w Zagrzebiu to był po prostu udany turniej. Skupiam się przede wszystkim na swoim judo, na moich umiejętnościach i pracy, jaką wkładam na co dzień, by jeszcze się poprawić – dodała.
Niedawno też Emilia Bielawska została mistrzynią kraju kadetek -57kg. Jej pojedynki w półfinale i finale trwały łącznie 18 minut.
– Ostatnie walki na MP w Koszalinie rzeczywiście były długie, ale jestem przyzwyczajona do dogrywek. Walki w Rydze, czy Zagrzebiu także rozstrzygałam w Golden Score. Gdy przeciwniczka prezentuje wysoki poziom, niełatwo jest skończyć pojedynek w cztery minuty. Cieszę się, że moje przygotowanie techniczno-taktyczne, motoryczne i dobre nastawienie mentalne pozwalają mi zaznaczyć swoją przewagę w tych wyrównanych pojedynkach – podsumowała.