
Artur Szpilka już w następny weekend w Łomży wyjdzie do ringu stoczyć swój następny bokserski pojedynek. Wojownik z Wieliczki postanowił wrócić do kategorii cruiser, a w pierwszym starciu zmierzy się z niebezpiecznym Sergiejem Radczenko. Szpilka wyjawił, że dalej ma kontakt z jednym z właścicieli KSW, bo przecież parokrotnie mówiło się o potencjalnym debiucie w MMA po zakończeniu przygody z pięściarstwem.
– Zawistnych ludzi zawsze miałem gdzieś. Każdy kto ciężko trenuje, robi wszystko, by być coraz lepszym. Jeżeli chcesz być coraz lepszy, to znaczy, że jesteś ambitny, jeżeli coś ci nie wyjdzie, to robisz wszystko, żeby było lepiej następnym razem. Ja mam tak samo. W KSW są ludzie ambitni i nie mógłbym ot tak sobie tam pójść. Cały czas mam kontakt z Martinem Lewandowskim i zawsze jest jakaś alternatywa, ale mam ambicje sportowe i dlatego zdecydowałem się na tak ciężkie decyzje w moim życiu jak zmiana kategorii wagowej – powiedział Szpilka w rozmowie z TVP Sport.