
Niestety w przypadku Marcina Tybury (16-4) zabrakło trochę szczęścia! Polak miał swoje momenty, jednak w trzeciej rundzie znalazł na niego sposób Derrick Lewis (19-5). 'Bestia’ wrócił na odpowiednie tory, a na rozkładzie ma już drugiego naszego reprezentanta, bo przecież wcześniej szybko uporał się z Damianem Grabowskim.
Zaczęło się od spokojnych wymian. Amerykanin zdobył obalenie, ale już tam Marcin próbował zaskoczyć dźwignią na nogę. Polak ostatecznie wykorzystał błąd oponenta i odwrócił pozycje, jednak pojedynek szybko wrócił do stójki. Lewis mocnym uderzeniem rzucił na deski naszego reprezentanta, który wytrzymał kryzys. Na koniec Tybura świetnie radził sobie w parterze, gdzie próbował ponownie techniki kończącej.
W drugiej rundzie Marcin pracował kopnięciami, lecz 'Bestia’ był ciągle niebezpieczny, gdy trafiał seriami ciosów. 32-latek nie chciał ryzykować i zdobył sprowadzenie. Tybura dobrze pracował z góry i utrzymywał pozycje.
W trzeciej odsłonie Polak spychał rywala pod siatkę i ponownie pracował kopnięciami. Lewis nastawiał się na obszerne ciosy, które dochodziły do celu. Marcin przeszedł do klinczu, z którego pracował nad obaleniem. Amerykanin zerwał klincz, a wtedy zaatakował potężnym uderzeniem. Tybura był na deskach, a po kolejnych ciosach sędzia postanowił przerwać pojedynek.
Źródło: sporty-walki.org