SPONSORZY
  • krex
  • energo
  • tlo-msz1200-1038x576
  1. Home
  2. Wojownicy
  3. MMA
  4. Droga do XTB KSW 102 – Sebastian Przybysz i Bruno Azevedo
Droga do XTB KSW 102 – Sebastian Przybysz i Bruno Azevedo

Droga do XTB KSW 102 – Sebastian Przybysz i Bruno Azevedo

0
0

W starciu o pas mistrzowski wagi koguciej gali XTB KSW 102 były czempion, a dziś numer jeden rankingu, Sebastian Przybysz, zmierzy się z numerem dwa, doświadczonym Brazylijczykiem, Bruno Azevedo.

Bilety w sprzedaży na eBilet.pl

Sebastian Przybysz większość, bo aż trzynaście z siedemnastu, zawodowych pojedynków stoczył w okrągłej klatce KSW. Teraz wejdzie do niej ponownie i ponownie spróbuje zasiąść na tronie wagi piórkowej. Tytuł mistrzowski zdobył w roku 2021 i obronił go dwa razy. Później utracił pas na rzecz Jakuba Wikłacza i chociaż próbował, nie udało mu się go odzyskać.

Przybysz ostatni raz rywalizował w czerwcu zeszłego roku, kiedy to ponownie spróbował odebrać tytuł Jakubowi Wikłaczowi. Obaj zawodnicy błyskawicznie i mocno rozpoczęli walkę. Kopnięcia i ciosy były wyprowadzane z obu stron. Wikłacz starał się wywierać presję, a Przybysz dynamicznie poruszał się po klatce. Obaj co chwilę wyprowadzali coraz mocniejsze ataki i ani na moment nie zwalniali tempa. W drugiej rundzie na twarzy mistrza pojawiło się rozcięcie i krew, ale walka dalej toczyła się w niesamowitym tempie. Nagle Jakub zaatakował frontalnym kopnięciem i zaraz po jego wyprowadzeniu złapał Przybysza w duszenie gilotynowe, którym zakończył walkę jako zwycięzca. Zaraz po pojedynku Sebastian napisał w mediach społecznościowych:

– To były najcięższe przygotowania w moim życiu. W ostatnim czasie zrobiłem bardzo duży progres. Każdą wolną chwilę poświęcałem na rozwój. W trakcie pojedynku otwierałem się co raz mocniej i realizowałem gameplan. Czułem, że to czego się nauczyłem działa i powoli prowadzi mnie do zwycięstwa. Niestety jeden mały błąd i geniusz parterowy Kuby zadziałał.

Walka z Wikłaczem została wybrana najlepszym starciem wieczoru. Przybysz nie po raz pierwszy zdobył takie wyróżnienie. Ma już na swoim koncie sześć bonusów za najlepsze pojedynki wieczoru, raz został nagrodzony za najlepszy nokaut, a dwa razy za najlepsze poddanie. Dwa razy zdobył też prestiżową statuetką Heraklesa – raz za najlepsze poddanie i raz najlepszą walkę roku. Sebastian stoczył siedemnaście zawodowych pojedynków, z których dwanaście wygrał, a dziewięć razy kończył rywali przed czasem. 

Z końcem roku 2024 Jakub Wikłacza rozstał się z organizacją KSW i zwakował tytuł kategorii koguciej. Sebastian Przybysz stanie więc przed kolejną szansą, aby zdobyć pas. Tym razem jednak jego rywalem będzie Bruno Azevedo.

Doświadczony Azevedo ma za sobą udany debiut w okrągłej klatce. W pierwszym starciu dla KSW zostało od razu rzucony na głęboką wodę. Jego rywalem został bowiem Oleksii Polishchuk, numer trzy rankingu wagi koguciej. Początkowo wydawało się, że starcie w całości będzie toczyło się w stójce, ale Azevedo zaprezentował też swoje świetne umiejętności parterowe. W pierwszej rundzie zabrakło mu nieco czasu na skończenie walki w parterze, ale w drugiej ponownie obalił, zdobył dosiad i złapał rywala w duszenie trójkątne rękami, które ten odklepał. Poddanie w wykonaniu Azevedo zostało wybrane najlepszym skończeniem wieczoru. Zaraz po pojedynku Brazylijczyk powiedział:

– Jestem bardzo szczęśliwy. Od długiego czasu czekałem na taką okazję w życiu. Teraz mogłem przyjechać do Polski i dać dobrą walkę. Trudno mi nawet wyrazić słowami to, co aktualnie czuję. Podpisałem kontrakt na pięć walk, ta była pierwsza. Chcę tu spędzić sporo czasu i chcę zostać mistrzem. Przybyłem tu, żeby zostać czempionem. Nowy król nadchodzi.

Azevedo góruje doświadczeniem nad Sebastianem Przybyszem. Rywalizuje w zawodowym MMA od roku 2008. W tym czasie stoczył 25 pojedynków i 21 z nich wygrał. Aż siedemnaście pojedynków wygrał przed czasem, piętnaście z nich zwyciężył przez poddania, a osiem razy tryumfował już w pierwszej rundzie. Azevedo większość konfrontacji stoczył w Brazylii, ale bił się też w Rosji, Tajlandii i Korei Południowej. Przed wejściem do KSW rywalizował pod skrzydłami takich organizacji jak Shooto Brazil, One Championship, Road FC czy XFC, w której wywalczył pas mistrzowski wagi muszej.

Sebastian Przybysz i Bruno Azevedo słyną z dawania efektownych pojedynków. Obaj dysponują świetnymi umiejętnościami w stójce i parterze. Starcie mistrzowskie zapowiada się więc na niesamowity pojedynek, w którym wszystko może się wydarzyć. Który jednak z zawodników zasiądzie na tronie kategorii kogucie? Przekonamy się już 25 stycznia w Radomiu.