Agata Kaczmarska pokonała trzy rywalki i zdobyła złoty medal w kategorii +80kg w turnieju w węgierskim Debreczynie. To był pierwszy start reprezentantek Polski w zawodach pod egidą federacji World Boxing.
Pięściarka z Radomia rywalizowała z miejscowymi zawodniczkami. Przed czasem wygrała w ćwierćfinale (RSC 1) z Virag Zsoldos i półfinale (RSC 3) z Zsofią Szirą, a w finale wypunktowała Rekę Hoffmann 5:0.
– Klasa rywalek była dosyć zróżnicowana. Mogę jedynie stwierdzić, że z walki na walkę miałam coraz bardziej doświadczone zawodniczki. Znałam z lat wcześniejszych tylko dziewczynę z pojedynku finałowego. O półfinałowej przeciwniczce jedyne co słyszałam to, że dobrze radziła sobie w młodszej grupie wiekowej. Ale w szczegóły się nie zagłębiałam, cel zawsze jest jeden niezależnie od klasy, doświadczenia czy popularności zawodniczki – mówi Agata Kaczmarska.
Czy poprzeczka rosła z walki na walkę? – Do końca tak nie było, mimo werdyktów, które to sugerują. Chociaż pojedynek półfinałowy skończyłam przed czasem, uważam, że Węgierka Szira wymagająca – powiedziała reprezentantka Polski.
Dla Agaty Kaczmarskiej to był drugi start w Debreczynie. – I drugie zwycięstwo w kategorii plus, poprzednio +81kg w 2023 roku – stwierdziła. Dwa lata temu pokonała w półfinale i finale zawodniczki z Kazachstanu.
Oprócz Agaty Kaczmarskiej, na najwyższym stopniu podium turnieju na Węgrzech stanęły: Natalia Kuczewska (51 kg), Wiktoria Rogalińska (54 kg), Wicemistrzyni Olimpijska Julia Szeremeta (57 kg), Barbara Marcinkowska (70 kg), Emilia Koterska (75 kg).
