Ogromny pech reprezentantki Polski. Kadra naszych zapaśniczek już u progu sezonu będzie poważnie osłabiona. W najbliższym czasie nie będzie mogła walczyć Natalia Kubaty. Mistrzyni Polski w kategorii do 63 kg podczas niedawnego zgrupowania reprezentacji w Zakopanem nadwyrężyła bark. Na szczęście obędzie się bez operacji. Przerwa w startach może potrwać nawet do dwóch miesięcy. Sympatyczna i pracowita zawodniczka Slavii Ruda Śląska cały czas jest pod opieką klubowego fizjoterapeuty.
– Bardzo żałuję, ale hej na pewno nie wystartuje w zbliżającym się Pucharze Polski w Raciborzu. Pewnie też nie pojedzie na zgrupowanie do Kończej Zaspy – martwi się trener-selekcjoner reprezentacji Piotr Krajewski.
Kubaty to jedna z najzdolniejszych polskich zapaśniczek. Przypomnijmy, że w 2012 roku w Baku wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata kadetek, a jej talent odkryła trenerka klubowa Elżbieta Garmulewicz.
Zawody w Raciborzu są bardzo ważne szkoleniowo, bowiem będzie to pierwszy sprawdzian formy kadrowiczek w tym sezonie.
– W Raciborzu poza Natalią wystartuje cała krajowa czołówka. Wszystkie zawodniczki chcą pokazać, co robiły podczas ostatnich tygodni. Dlatego sam jestem ciekawy, jak wypadną niektóre z nich – dodaje trener kadry narodowej.
Tymczasem już 11 lutego rozpoczyna się zgrupowanie w Kończej Zaspie, koło Kijowa, które potrwa do 26 lutego. Na zakończenie pobytu na Ukrainie odbędzie się międzynarodowy turniej w stolicy Ukrainy.
– Na razie nie wiem, które zagraniczne zawodniczki tam wystartują. Na pewno nie zabraknie bardzo silnej ekipy Ukrainy. W zasadzie mam już w głowie skład kadry na ten wyjazd. Do Kończej Zaspy pojedzie 12 zapaśniczek i trzy osoby z kadry szkoleniowej – kończy selekcjoner kadry narodowej.
Waldek Zawołowicz / PZZ