SPONSORZY
  • krex
  • energo
  • tlo-msz1200-1038x576
  1. Home
  2. Wojownicy
  3. MMA
  4. Wywiad z Pawłem Rydlewskim właścicielem federacji MMA Iron Wariors Team
Wywiad z Pawłem Rydlewskim właścicielem federacji MMA Iron Wariors Team

Wywiad z Pawłem Rydlewskim właścicielem federacji MMA Iron Wariors Team

0
0

Zapraszamy do lektury wywiadu z Pawłem Rydlewskim właścicielem federacji MMA Iron Wariors Team.

wojownicy-sport.pl: Panie Pawle, kiedy w pańskiej głowie zaczął kiełkować pomysł na powołanie do życia Iron Warriors Team?

Paweł Rydlewski: Dokładnie był to ostatni kwartał 2015 roku. Wtedy narodziła się myśl stworzenia czegoś, czego jeszcze nie było w historii walk w Polsce. Formuła cały czas ewoluowała i była dostosowana tak, aby była najbardziej widowiskowa i jednocześnie w miarę jak najmniej urazowa dla zawodników. Formę obecną nabrała w ostatnim kwartale 2016 roku. Po wielu symulacjach i pomocy Piotra Jarosza udało się opracować to co widzimy dzisiaj w klatce.

 

wojownicy-sport.pl: IWT to pierwsze tego typu wydarzenie w sportach walki w Polsce i nawet na świecie, w którym zawodnicy walczą zawodowo. Czuł Pan, że tworząc Iron Warriors Team dokonuje rzeczy pionierskiej?

Paweł Rydlewski: Od samego początku byłem przekonany o sukcesie tej formuły. Wiedziałem, że będzie ona bardzo widowiskowa i spotka się z akceptacją wśród fanów sportów walki. Już pierwsza gala, którą oglądało około 1 mln ludzi pokazała, że się nie myliłem. Kwestią czasu było tylko zapełnienie hal sportowych. Po sukcesie pierwszej gali, ponad 5 tys. miejsc, które wówczas mieściło się w poznańskiej Arenie udało się zapełnić w dwa tygodnie od rozpoczęcia sprzedaży. Szkoda tylko, że wówczas z winy miasta, które doprowadziło obiekt do fatalnego stanu, straż pożarna nie wyraziła zgody na przeprowadzenie imprez masowych w Arenie i bilety musiały zostać zwrócone.

wojownicy-sport.pl: Nie pojawiły się wątpliwości, że taka formuła może nie przyjąć się? Że fani i sami sportowcy są przyzwyczajeni do tradycyjnych pojedynków w oktagonie?

Paweł Rydlewski: Każdy fan sportów walki chce, aby pojedynki były widowiskowe i nasza formuła oddaje to w 100%. Odważę się stwierdzić, że na tę chwilę nie ma bardziej widowiskowych walk w klatce w Polsce, a może i dalej.

wojownicy-sport.pl: W pierwszym drużynowym turnieju miast MMA organizacji IWT do walk stanęło 6 drużyn. Ponad 2 tysiące kibiców przez 2,5 godziny miało okazję uczestniczyć w wyjątkowym wydarzeniu. To chyba sukces?

Paweł Rydlewski: Niewątpliwie był to sukces, mało która organizacja na świecie na pierwszą nowatorską imprezę sportową o charakterze sportów walki przyciągnęła do hali 2 tys. osób i ponad milion przed ekrany TV i internetu. Cieszymy się z tego bardzo, bo było to zwieńczenie naszej ponad rocznej pracy.

wojownicy-sport.pl: Przy drugiej gali IWT, zaplanowanej na 8 kwietnia 2017, pojawiły się komplikacje, które uniemożliwiły zorganizowanie gali. Co było tego przyczyną?

Paweł Rydlewski: Tak jak już wspominałem wcześniej, nie było w tym naszej winy, w odwołaniu przez nas gal, które miały się odbyć 18 marca i 8 kwietnia. Całą odpowiedzialność za to co się stało ponosi właściciel obiektu, który doprowadził Arenę do tak fatalnego stanu, że obiekt musiał zostać zamknięty, a wszystkie imprezy odwołane lub przeniesione. Właścicielem obiektu jest miasto Poznań, więc winnych trzeba szukać tam. Dla nas nie miałoby sensu odwoływanie imprezy, na którą sprzedaliśmy wszystkie bilety i organizacyjnie wszystko było dopięte na ostatni guzik. Zespoły aż paliły się, aby wejść do klatki. Natomiast myślimy o tym, żeby winnych tego zamieszania pociągnąć jednak do odpowiedzialności.

wojownicy-sport.pl: Czy dziś może Pan powiedzieć z całą pewnością, że Trzecia Gala Iron Warriors Team odbędzie się?

Paweł Rydlewski: Tak. W związku z zamieszaniem jakie miało miejsce zdecydowaliśmy się przenieść galę do Bydgoszczy, która ma nowoczesny obiekt i nic nie stoi na przeszkodzie , aby impreza mogła się w nim odbyć w terminie. 2 września br. pokażemy widowisko jakiego jeszcze nie było na całym świecie.

wojownicy-sport.pl: Na oficjalnym profilu Iron Warriors Team na Facebook’u pojawił się wpis: „(…) Hejterzy hejtujcie, zwolennicy chwalcie!”. Spotykacie się z jakąś niechęcią w sportowym środowisku?

Paweł Rydlewski: Tyle opinii ilu ludzi. Każdy ma prawo do wypowiedzenia swojego zdania i trzeba to uszanować. 15 tys. komentarzy na naszym Fanpage’u zostało zamieszczone po pierwszej gali w styczniu i w 99% były to komentarze pozytywne. Liczymy, że po gali w Bydgoszczy kibice będę zadowoleni z tego, co zobaczą i będą chcieli więcej.

wojownicy-sport.pl: IWT to nie tylko grupowe walki to także różne atrakcje podczas spotkań. Jakie to atrakcje?

Paweł Rydlewski: Tak IWT połączone jest ze znanymi polskimi artystami, którzy moją możliwość wystąpienia przy otwarciu każdej gali. W Bydgoszczy galę otworzy Rychu Peja. W przerwach między pojedynkami grupowymi zobaczymy jeszcze pojedynki indywidualny znanych bardziej lub mniej wojowników MMA.

wojownicy-sport.pl: Panie Pawle, w artykule z 29 styczna tego roku, serwis Wirtualna Polska napisał : „Iron Warriors Team, czyli drużynowe walki w klatkach. Czy to jeszcze MMA?” Ponawiam pytanie. Czy IWT to MMA, czy może już coś innego?

Paweł Rydlewski: W klatce podczas zawodów IWT zawodnicy walczą na zasadach UFC. Niech każdy interpretuje to na swój sposób. Nikogo nie będę przekonywał czy to jest MMA czy nie. Jedno jest pewne, po gali IWT wszyscy wychodzą naładowani pozytywnymi emocjami i nie mogą doczekać się kolejnej gali. A każda nowość czy to w świecie sportowym, czy muzycznym, zawsze wzbudza jakieś kontrowersje i znajduje zarówno zwolenników, jak i przeciwników.

wojownicy-sport.pl: Nie macie problemów z pozyskiwaniem klubów z Polski do udziału w zawodach?

Paweł Rydlewski: Raczej nie. Wiadomo, że na starcie zanim ludzie zobaczą co to jest, skompletować zespoły jest trudno, ale teraz gdy już wszyscy poznali o co w tym chodzi, jest dużo łatwiej. Mamy człowieka, który jest odpowiedzialny za kontakty z zespołami. Jak do tej pory Maciej Adamski świetnie radzi sobie w tej kwestji i bardzo mu za to dziękuję.

wojownicy-sport.pl: Jeszcze na koniec chciałbym, aby powiedział Pan, czy w Polsce zawodnicy MMA mogą zarobić na swoje życie? A może należy traktować ten sport tylko jako przygodę, rozrywkę?

Paweł Rydlewski: Jak w każdym sporcie również w MMA można zarobić na życie. Trzeba jednak zajść bardzo wysoko, bo tylko tam są poważne pieniądze. Ciężka praca powoduje, że ten cel udaje się osiągnąć. Tego też każdemu życzę, bo nie ma nic piękniejszego jak robić to co się kocha i jeszcze zarabiać na tym pieniądze.

wojownicy-sport.pl:  Dziękujemy za rozmowę

Paweł Rydlewski:  Dziękuje i serdecznie pozdrawiam.