SPONSORZY
  • krex
  • energo
  • tlo-msz1200-1038x576

 

  1. Home
  2. Kickboxing
  3. Wywiad z Radosławem Laskowskim, trenerem seniorskiej reprezentacji Polski Full Contact
Wywiad z Radosławem Laskowskim, trenerem seniorskiej reprezentacji Polski Full Contact

Wywiad z Radosławem Laskowskim, trenerem seniorskiej reprezentacji Polski Full Contact

0
0

Redakcja PZKB: Jak doszło do pańskiego wyjazdu do Iraku? Kiedy i w jakich okolicznościach poznał pan przedstawicieli tamtejszej Federacji Kickboxingu?

Radosław Laskowski: Już drugi rok jestem członkiem WAKO (World Association of Kickboxing Organizations) Coach Committee, czyli Komitetu Trenerów naszej międzynarodowej organizacji. Przewodniczącym naszej komisji w WAKO Europe jest Norweg Daimi Akin, a pracują w niej Sharon Gill (Wielka Brytania), Basak Hurmeydan (Turcja), Sandra Ross (Finlandia), Barbara Plazzoli (Włochy), Gabor Juhasz (Węgry), Michael Gerdenitch (Austria), Borja Mendioroz (Hiszpania) i ja. To właśnie moi koledzy i koleżanki z Komitetu wybrali mnie, abym krzewił Full Contact w Iraku.

Redakcja PZKB: Kto z prowadzonej przez Pana kadry narodowej Full Contact walczył w ostatnich latach w Mistrzostwach Świata z zawodnikami Iraku?

Radosław Laskowski: Nie przypominam sobie, abyśmy mieli walki z Irakijczykami. Jako reprezentacja Polski jesteśmy bardzo przez nich rozpoznawalni i traktują nas naprawdę jako potęgę światową. Rozpoznają takie nazwiska jak Kuba Pokusa, Mateusz Kubiszyn czy Kinga Szlachcic, co jest bardzo miłe!

Redakcja PZKB: Wyjazd do Iraku organizowany był za pośrednictwem WAKO. Dlaczego wybór padł na Pana i czy byli też inni trenerzy z Europy?

Radosław Laskowski: Wyjazd do As-Sulajmanijja w północno-wschodnim Iraku, w Kurdyjskim Okręgu Autonomicznym, w całości był zorganizowany przez Federację Iracką w ścisłej współpracy z Zarządem WAKO. To bezpośrednio Prezes WAKO Roy Baker poinformował mnie o wytypowaniu do poprowadzenia seminarium dla trenerów Iraku. Wraz ze mną byli prowadzący seminarium Pointfightingu Włoch Dommenico Mandalari oraz przedstawiciel K-1 Rules Szwed Sami Sellam.

Redakcja PZKB: Kiedy poleciał Pan do Iraku i jak zorganizowany były treningi? Kto w nich uczestniczył?

Radosław Laskowski: Do Iraku poleciałem 22 czerwca, a wróciłem ostatniego dnia czerwca. To była długa, 25-godzinna podróż z 4 przesiadkami, ale było warto. Cudowny czas! Z Polski leciałem sam, a z kolegami z WAKO spotkaliśmy się dopiero w tureckim Istambule, by następnie podróżować już razem.

Redakcja PZKB: Jaki jest poziom wyszkolenia irackich trenerów kickboxingu?

Radosław Laskowski: Seminarium dla trenerów z Iraku można troszkę porównać do kursów instruktorskich, jakie prowadzę cyklicznie u nas w Polsce. Na naszych zajęciach byli trenerzy starsi wiekiem, około 45-60 lat, którzy z całą pewnością wywodzą się z różnych odmian karate czy combat games. Nie zabrakło również dość młodych, to byli zawodnicy kickboxingu, których poziom wyszkolenia oceniam na zadowalający. Na pewno dużo pracy jeszcze przed Irakijczykami, ale widząc jak to szkolenie było zorganizowane i z jakim entuzjazmem kursanci podchodzili do niego, myślę, że za parę lat będzie to całkiem ciekawa ekipa narodowa.

Redakcja PZKB: Trenował Pan również reprezentację Iraku?

Radosław Laskowski: Zostałem też poproszony przez Prezesa Federacji Iraku do przeprowadzenia treningów z częścią reprezentacji Iraku, tj. 11 zawodnikami mieszkającymi w obrębie Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego. Z przyjemnością poprowadziłem codziennie zajęcia i nawet pojawiły się zapytania, czy nie chciałbym poprowadzić reprezentacji Iraku. Oczywiście pozostaję przy reprezentacji Polski.

Redakcja PZKB: Co było dla Pana największym zaskoczeniem – sportowo – podczas pobytu w Iraku? Na plus i na minus?

Radosław Laskowski: Największym zaskoczeniem in plus na pewno była infrastruktura sportowa, jaką posiadają Irakijczycy. Byliśmy na terenie kampusu, który posiadał aż pięć osobnych, wielkich hal sportowych. Jedna przy drugiej, coś niesamowitego!

Redakcja PZKB: Zapewne słyszał Pan trener pytania o polski kickboxing, o nasz kraj. Jakie były te pytania i pańskie odpowiedzi?

Radosław Laskowski: Polski kickboxing ma świetną opinię na świecie. Jesteśmy postrzegani jako bardzo silny team, rzuca się Irakijczykom w oczy to, że jesteśmy dobrze zorganizowani! Rozpoznawane też są nazwiska naszych tuzów, którzy naprawdę stali się gwiazdami WAKO!

Redakcja PZKB: W jednym z postów w mediach społecznościowych wspomniał Pan o innej kulturze, zwyczajach, podejściu do życia w Iraku. Proszę o tym opowiedzieć, przykłady z jakimi się Pan zetknął.

Radosław Laskowski: Podczas wyjazdu na Bliski Wschód czuć było różnice kulturowe i starałem się tak zachowywać, żeby nikogo nie urazić. Mimo że Irak jest dość liberalnym krajem, niektóre kobiety po ulicach bez problemu chodzą w jeansach i t-shirtach, ale raczej mężczyźni w miejscach publicznych przesiadują z mężczyznami, a kobiety z kobietami. A o gościnności Irakijczyków można byłoby napisać książkę. Dochodziło na przykład do takich sytuacji, że kiedy chciałem kupić sobie wodę mineralną w trakcie zwiedzania miasta, niewiele brakowało żeby doszło do prawdziwej kłótni między dwoma moimi znajomymi z Iraku, kto za nią zapłaci!

Redakcja PZKB: Jak poradził sobie Pan językowo w Iraku? Kto był tzw. opiekunem, osobą, która na co dzień pomagała na miejscu?

Radosław Laskowski: W porozumiewaniem z miejscowymi ludźmi nie miałem problemów. Kilku Irakijczyków dość biegle porozumiewało się w języku angielskim. Co ciekawe, kiedy prowadziłem seminarium po angielsku, tłumaczone ono było na arabski, a następnie na kurdyjski, gdyż była całkiem spora grupa trenerów pochodzenia kurdyjskiego. Porozumiewali się oni tylko w tym języku. Natomiast głównym organizatorem i osobą odpowiedzialną za nas był Hawbeer Abdullah.

Redakcja PZKB: Jak na dziś wyglądają przygotowania do Mistrzostw Europy w Grecji? Jakie akcje szkoleniowe odbędą się jeszcze przed turniejem?

Radosław Laskowski: Wracając do Polski, niemal od razu zmierzałem na szkolenie trenerskie PZKB, które prowadziłem wspólnie z Tomkiem Mamulskim w Spale.

Redakcja PZKB: Na jakim etapie jest kompletowanie kadry narodowej Full Contact?

Radosław Laskowski: Co do przygotowań do Mistrzostw Europy, mamy teraz troszkę luzu. Właśnie rozesłałem swoim zawodnikom plan treningu adaptacyjnego do drugiej części sezonu. Następnie spotykamy się na zgrupowaniu w Poznaniu w dniach 20-22 września, a bezpośrednie przygotowanie startowe będziemy realizować w Centralnym Ośrodku Sportu Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Wałcza od 6 do 13 października. Pozostaje jeszcze tylko ustalić termin startu kontrolnego. Jestem w trakcie jego dogadywania.

Redakcja PZKB: Ilu pewniaków jest w kadrze kobiet i mężczyzn oraz czy pojawią się debiutanci?

Radosław Laskowski: Na ME chciałbym powołać 14-15 zawodników i zawodniczek plus fizjoterapeutę i oczywiście mojego „wspólnika w sukcesie” Wojtka Kiersteina. Kadra narodowa, szczególnie w części męskiej, będzie praktycznie całkiem odmłodzona, ale to znaczy, że Poland Full Contact Team to żywy twór i mimo zmian personalnych wciąż tworzymy wspaniałą ekipę osób pozytywnie zakręconych.