Droga do XTB KSW 112 – Cedric Lushima i Wojciech Janusz
W jednym ze starć gali XTB KSW 112 dojdzie do Belgijsko-polskiego pojedynku, w którym Cedric Lushima zderzy się z lokalnym bohaterem z klubu Berserkers Team, Wojciechem Januszem.
Bilety w sprzedaży na eBilet.pl
Cedric Lushima ma za sobą jedną walkę w organizacji KSW.
W czerwcu starł się z Damianem Piwowarczykiem podczas gali XTB KSW 107. Lushima błyskawicznie ruszył po obalenie i walka trafiła na matę, ale Piwowarczyk szybko odwrócił pozycję i wstał. Lushima znowu chciał obalić, lecz Polak dobrze trafiał ciosami. Rywal zaczął odpowiadać swoimi atakami pięściarskimi i ponownie poszedł po nogi. Piwowarczyk złapał go jednak w duszenie gilotynowe i zmusił do poddania się.
Po pojedynku Belg skomentował swój występ, pisząc w mediach społecznościowych:
– Zacząłem mocno, zgodnie z planem, ale popełniłem jeden błąd z ustawieniem głowy podczas obalenia, a w tej grze nawet najmniejszy detal robi ogromną różnicę. Ciągle nad tym pracowaliśmy, więc winię tylko siebie. Brawo dla mojego przeciwnika za to, że wykorzystał to i odniósł zwycięstwo. Mierzyłem wysoko w walce z trzecim zawodnikiem w rankingu, ale mi się nie udało. Nie żałuję jednak. Daliśmy z siebie wszystko, przygotowując się do tego. Wiem, o ile mogę być lepszy i pokażę to następnym razem. Zapamiętajcie moje słowa.
Dla Lushimy przegrana z Piwowarczykiem była pierwszą porażką w karierze. Belg swoją profesjonalną karierę rozpoczął w roku 2021. Zanim wszedł do klatki KSW stoczył sześć pojedynków i wszystkie wygrał. Pięć razy zwyciężał już w pierwszej rundzie, dwa razy posyłał rywali na deski, a trzy razy pokonywał ich przez poddania. Wywalczył również pas mistrzowski belgijskiej organizacji Apollo MMA.
Przed zbliżającą się konfrontacją Lushima zapowiada, że nie tylko chce odbić się po przegranej i odnieść pierwsze zwycięstwo w KSW, ale również liczy na to, że skończy przeciwnika przed czasem.
Wojciech Janusz wejdzie od okrągłej klatki po raz trzeci.
Ostatni raz rywalizował w niej w marcu 2024 roku, kiedy to starł się z Tomaszem Jakubcem. Wojciech Janusz od początku pojedynku wywierał presję ciosami. Jakubiec trzymał walkę na dystans i atakował kopnięciami. Gdy tylko dochodziło do półdystansu, Janusz wyprowadzał mocne sierpy. Tomasz dobrze kontrował, ale w pewnej chwili został mocno trafiony i zaczął chwiać się na nogach. Przetrwał jednak trudny moment. Dalsza część walki głównie toczyła się w stójce, ale ostatecznie żaden z zawodników nie padł na matę. Starcie rozegrało się na pełnym dystansie, a jego zwycięzcą został Wojciech Janusz.
Zaraz po pojedynku Janusz powiedział:
– Walka była bardzo ciężka. Pierwsza runda zdecydowanie dla mnie, ale dwie kolejne były wyrównane.
Dzięki ostatniej wygranej Wojciech Janusz jest na fali trzech wygranych z rzędu. W KSW pozostaje niepokonany.
Popularny „Kulkinio” walczy zawodowo od roku 2014. Na koncie ma 22 stoczone pojedynki, z których czternaście wygrał. Reprezentant Berserkers Team Szczecin znany jest ze swoich umiejętności parterowych, ale nie tylko. Do tej pory sześć razy kończył walki przez poddania, a trzy razy nokautował rywali.
Wojciech Janusz będzie niesiony w walce dopingiem własnej publiczności. Cedric Lushima będzie jednak zdeterminowany, aby powrócić na drogę zwycięstw. Który z zawodników wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko? Przekonamy się już 15 listopada w Szczecinie.





