
Tylko Dawid Kareciński z czwórki Polaków, którzy rozpoczęli w poniedziałek w Rzymie walkę o medale zapaśniczych mistrzostw Europy w stylu klasycznym bedzie miał szansę na dalszą rywalizację.
Kareciński we wtorek stoczy walki we wtorkowych repesażach. W pierwszym pojedynku (1/8 finału) zawodnik z Wrocławia pokonał Christosa Theodorakisa (Grecja) 9:0.
W przegrał z Białorusinem Maksimem Nehodzie 0:2, który awansował do finału „pociągając” w ten sposób Polaka do repesażu, w którym zmierzy się z Lenurem Temirowem (Ukraina).
Nie powiodło się pozostałym trzem podopiecznym złotego medalisty olimpijskiego z Atlanty trenera reprezentacji narodowej Włodzimierza Zawadzkiego: Edgarowi Babayanowi (Sobieski Poznań) w wadze 77 kg, Arkadiuszowi Kułynyczowi (Olimpijczyk Radom) w 87 oraz Rafałowi Krajewskiemu (Legia Warszawa) startującemu w najcięższej kategorii – 130 kg.
Babajan w kwalifikacjach pokonał Pavla Puklaveca (Chorwacja) 14:6, a w 1/8 finału uległ Rosjaninowi Islamowi Opijewowi 2:3, który w kolejnej fazie przegrał z Zoltanem Levai (Węgry) 1:8.

Kułynycz w inauguracyjnym pojedynku w kwalifikacjach zwyciężył Vjekoslava Luburica (Chorwacja) 5:0, a następnie w 1/8 finału musiał uznać wyższość Islama Abbasowa (Azerbejdżan). Abbasow przegrał następnie z Węgrem Viktorem Lorinczem 1:6 i podobnie jak Polak odpadł z turnieju.

Krajewski rozpoczął turniej w 1/8 finału od porażki z Martinem Savolainenem 1:4. On sam i jego kibice liczyli na awans rywala do walki o złoty medal, gdyż taka sytuacja dawałaby legioniście szansę stoczenia walki w repesażach. Fin przegrał jednak w półfinale z Lewanem Arabulim (Gruzja) 0:9 i Polak będzie we wtorek oglądać walki z trybun.

We wtorek pojedynki o medale rozpoczną pozostali biało-czerwoni klasycy: Przemysław Piątek (Olimpijczyk Radom/60 kg), Roman Pacurkowski (AZS AWF Warszawa/67 kg), Mateusz Bernatek (AKS Piotrków Trybunalski/72 kg), Mateusz Wolny (Unia Racibórz/82 kg) oraz Tadeusz Michalik (Sobieski Poznań/97 kg).
Ten ostatni w ubiegłorocznym mistrzostwach świata w stolicy Kazachstanu Nur-Sułtanie, jako jedyny jak dotąd z Polaków zdobył dla kraju kwalifikację do turnieju olimpijskiego w Tokio.