Międzynarodowa Federacja Zapaśnicza opublikowała nowe, zaktualizowane rankingi światowe po mistrzostwach świata w Belgradzie. W czołówkach niektórych kategorii znajdziemy polskie nazwiska – i nie są to wcale nazwiska zaskakujące.
Jak doskonale pamiętamy, z mistrzostw świata w Belgradzie reprezentacja Polski wróciła z trzema medalami – i na pewno nie będzie to żadnym zaskoczeniem, że najwyżej notowane w nowym rankingu światowej federacji są nasze medalistki.
W kategorii do 50 kilogramów Anna Łukasiak zajmuje aktualnie trzecią pozycję. Pierwsza jest Mongołka Otgonjargal Dolgorjav, wicemistrzyni świata, a druga Sarah Hildebrand. Co ciekawe, dopiero czwarta jest złota medalistka z Serbii, Yui Susaki.
Na trzecim miejscu jest także Angelina Łysak w kategorii do 57 kilogramów. Tu na szczycie niespodzianek nie ma, bo japońska mistrzyni, Tsugumi Sakurai, jest wyraźnie pierwsza. Druga jest z kolei Ukrainka Alina Hrushyna, której w udziale przypadł drugi brązowy medal na serbskich matach.
Najwyżej sklasyfikowana ze wszystkich polskich reprezentantek i reprezentantów jest Jowita Wrzesień. Nasza brązowa medalistka MŚ z kategorii do 59 kilogramów jest druga w swojej wadze, tuż za Mołdawianka Anastasią Nichitą, która w tym roku wygrała każde ważne zawody, w których startowała, włącznie z mistrzostwami świata i Europy. Bardzo mocną trójkę zamyka wicemistrzyni świata Grace Bullen. Wszystkie trzy panie mają znaczną przewagę nad pozostałymi zapaśniczkami.
To tyle, jeśli chodzi o reprezentantów (a w tym wypadku reprezentantki) Polski w pierwszej trójce. Mamy jednak swoich męskich przedstawicieli w czołowych dziesiątkach. Wysokie miejsca zajmują bowiem przedstawiciele stylu wolnego. Konkretnie ci, którzy w Belgradzie spisali się najlepiej – Radosław Marcinkiewicz jest szósty w kategorii do 92 kilogramów, a Sebastian Jezierzański siódmy w wadze do 86 kilogramów. Zestaw Polaków w pierwszej dziesiątce zamyka jedyny przedstawiciel klasyków – Mateusz Bernatek w kategorii do 67 kilogramów plasuje się na siódmym miejscu.
Wiemy, że w trakcie sezonu z rankingami jest różnie, jednak te po mistrzostwach świata dają nam całkiem solidny obraz tego, jak wyglądała dana kategoria wagowa w ostatnim czasie. Nadal są tam pewne niedociągnięcia (jak niskie miejsce Susaki), ale rankingi mogą okazać się kluczowe na drodze do igrzysk olimpijskich w Paryżu, więc warto na nie zwracać uwagę. Nie dadzą bezpośrednio kwalifikacji, ale mogą dać rozstawienie na mistrzostwach świata i turniejach kwalifikacyjnych.
Obyśmy widzieli Polaków jak najwyżej w rankingach, a przede wszystkim jak najwyżej w turniejach, szczególnie tych najważniejszych.
